Przed sądem dla nieletnich stanie czterech nastolatków, którzy z braku lepszych pomysłów na spędzenie wolnego czasu pobili dwóch 14-latków.
- Grupa nastolatków spotkała się w piątkowe popołudnie. Chłopcy w wieku 16 i 17 lat szukali pomysłu na spędzenie czasu w ostatni dzień ferii zimowych. Ktoś rzucił pomysł, że można przecież kogoś „oklepać”. Pomysł bardzo szybko wcielono w życie – relacjonuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy. - Około godziny 17.00, na ulicy spotkali dwóch 14 – latków. Praktycznie bez powodu zaatakowali ich, uderzając pięściami i kopiąc po całym ciele. Zaatakowani byli zaskoczeni nagłą agresją, ale bronili się.
Całe zdarzenie rozgrywało się w miejscu publicznym. Świadkowie zaalarmowali policję. Po chwili na widok policyjnego patroli wszyscy uciekli, pozostawiając swoje ofiary. - Po kilku minutach policyjni wywiadowcy zatrzymali trzech sprawców. Wkrótce czwarty nastolatek dołączył do grupy zatrzymanych – dodaje policjant. - Wszyscy są głogowianami. Najstarszy z nich zaledwie kilka dni temu skończył 17 lat. Wszyscy zostali przesłuchani i potwierdzili, że praktycznie bez powodu pobili dwóch nieznanych sobie chłopców. Jedyny powód jaki zgodnie podali, to brak pomysłu na spędzenie popołudnia. Najstarszy z nich twierdzi, że całemu zajściu jedynie się przyglądał, nie chcąc mieć ponownych kłopotów z policją. Niestety w żaden sposób nie starał się przeciwdziałać pobiciu ani nie udzielił pomocy bitym nastolatkom.
Nastoletnimi sprawcami pobicia zajmie się teraz Sąd Rodzinny. Policjanci wyjaśniają jaką rolę w pobiciu odegrał najstarszy z nich, w świetle prawa od kilku dni dorosły już nastolatek.